„Z SYDNEY DO SZCZECINA” – SPOTKANIE Z PODRÓŻNIKIEM DANIELEM KOCUJEM.

Piękny miesiąc maj zakończył się w naszej bibliotece wizytą podróżnika Daniela Kocuja, który wyruszył z Polski do Australii i dalej do krajów Azji Południowo – Wschodniej na wyprawę rowerową. Wyprawa taka mogła być zrealizowana, dzięki specjalnie skonstruowanemu rowerowi. Swoją wyprawę podróżnik odbył ze swoim przyjacielem Amerykaninem Zanderem. Wędrówka rowerowa w Australii zaczęła się od Sydney a skończyła się w Queensland. Rowerami podróżnicy przebyli 2 tysiące kilometrów, dziennie pokonywali około 400 km, rower ważył około 65 kg. Jeżeli brakowało funduszy pracowali na budowie lub zbierali arbuzy na plantacji. W czasie swojej wędrówki spotkali Australijczyka Nicka, który sam na rowerze przemierzał ten kraj będąc samotnikiem – samowystarczalnym. Potrafił znaleźć wodę tam, gdzie jej nie było, łowić ryby, piec chleb na ogniu, polować. Wędrowcy czasami spędzali noc u Aborygenów, ale częściej, jeżeli była pora sucha, rozbijali obóz w suchym korycie rzeki, bo tam było najbezpieczniej. W rejonie tym trzeba uważać na jadowite węże i pająki, niebezpieczeństwem są ogromne 5 metrowe krokodyle. Kolejnym etapem eskapady była Indonezja ze swoimi pięknie wzniesionymi wyspami. Atrakcją są tam czynne wulkany, które potrafią pokazać swoją wielką siłę. Kolejnym państwem była Malezja, która jest bardziej rozwiniętym tam krajem w tym regionie. W samym centrum stolicy Kuala Lumpur można spotkać przechadzające się bardzo niebezpieczne dla ludzi warany. Żyją tam również ogromne 8 metrowe pytony. Krajem, w którym można spotkać słonie jest Tajlandia jej stolicą jest Bangkok. Są tam piękne plaże, wodospady i jest tam bardzo dobre jedzenie. Kolejnym etapem podróży była Birma, ziemia tysiąca pięknych świątyń. Niestety, krajem tym rządzą władze wojskowe, można być narażonym na ciągłe kontrole i przesłuchania policyjne. Indie w tej wędrówce były kolejnym szczeblem, jest to piękny kraj, jednak warunki sanitarne pozostawiają wiele do życzenia. Najbardziej wyczerpującym końcowym etapem tej podróży była pętla wokół Himalajów. Była to „pętla szaleńca” 1800 km, problemy z oddychaniem, ponieważ w powietrzu na wysokości jest mało tlenu. Relacja z tej ciekawej podróży jest opisana w książce naszego podróżnika Daniela Kocuja „Bike’owa podróż. Z Sydney do Szczecina. Część 1”.Spotkanie zostało sfinansowane ze środków finansowych Biblioteki Powiatowej w Międzyrzeczu.